Badania oglądalności do poprawki?

Badania oglądalności do poprawki?

„Wiadomości” ogląda obecnie 3,44 mln Polaków. Główny serwis informacyjny stracił więc 470 tysięcy widzów i dał się wyprzedzić przez „Fakty” TVN (3,54 mln mimo spadku o 220 tysięcy). 420 tysięcy oglądających stracił także wciąż najpopularniejszy „Teleexpress” (3,97 mln). Można by było stwierdzić, że istnieje grupa ludzi, którym dobra zmiana w Telewizji Polskiej zwyczajnie nie przypadła do gustu, ale szef TVP Jacek Kurski jest o dziwo innego zdania. Podobno ogólnie oglądalność telewizji publicznej jest w badaniach Nielsena sztucznie zaniżana!

O co dokładnie chodzi? O trzy kwestie: zaniżoną grupę docelową (16-49 lata, do której od niedawna Kurski już się nie łapie), reprezentatywną próbę 1600 gospodarstw domowych (dobranych za pomocą danych GUS) i to, że Nielsen jest firmą zagraniczną.

Prezes Kurski zauważa, że on sam od kilku dni nie mieści się w widełkach 16-49. Tyle, że otrzymujący wyniki badań Nielsena mają możliwość tworzenia wybranych przez siebie grup docelowych (nawet od 4 roku życia). Natomiast Telewizja Polska od jakiegoś czasu reklamodawcom przedstawia poszerzoną grupę 16-59 lat, na którą nie zdecydowali się na razie inni nadawcy na rynku. Coś w tym jednak jest skoro wielu młodych ogólnie z oglądania tradycyjnej telewizji rezygnuje, a zostają przy niej osoby przywiązane do ekranów od lat.

Po drugie grupa 1600 gospodarstw domowych okazuje się być nieprawdą. Od 2015 roku jest ich 2000, co przekłada się na 5400 osób, z których decyzji wynikają milionowe oglądalności poszczególnych programów. Poza tym co roku pewna grupa badanych się zmienia (w 2014 było to 255). Wątpliwości mogą jednak wzbudzać przypadki skrajne (bardzo niskiej oglądalności lub bardzo wysokiej), szczególnie że w panelu jest 164 kanałów telewizyjnych śledzonych minuta po minucie.

No i kwestia trzecia. Jak nie Nielsen to kto? Telewizja Polska jeszcze w poprzednim składzie osobowym podpisała umowę na badanie swojej oglądalności, właśnie z tą firmą do 2019 roku. Nielsen był wybierany jednak jeszcze wcześniej, bo od 2011 gdy zastąpił TNS OBOP. To właśnie TNS byłby ewentualną alternatywą, chyba, że gdy mowa o polskich badaniach ktoś ma na myśli Europejski Instytut Studiów i Analiz. To właśnie ta organizacja wykonała badania ankietowe, z których wyszło, że TV TRWAM może liczyć na 9,5 mln widzów. Pisząc o tym poprzednio zakończyłem wpis żartem o tym, że przy podobnej metodologii TVP1 mogłaby liczyć przynajmniej na wynik 25 milionów. Dlatego przy takim porównaniu rzeczywiście 3,44 mln „Wiadomości” może być zaniżone. No i jeszcze jedna refleksja. Przecież obecna TVP miała nie patrzeć się w słupki oglądalności, tylko robić swoje. Może więc i w tej kwestii już coś się zmienia?