Big Brother w nowej odsłonie

Big Brother w nowej odsłonie

Pamiętacie Big Brothera? No jakby inaczej, w końcu to pierwsze takie reality show, którego uczestnicy od razu stawali się gwiazdami. Program, za który dodatkowo płaciliśmy, tylko po to by podglądać zwykłych ludzi wtedy, gdy kamery telewizyjne tego nie pokazywały. W Polsce ostatni raz pokazywała go TV4 w 2008 roku, ale w wielu krajach świata wciąż ten format jest bardzo popularny. Np. w Hiszpanii.

Tam Big Brother emitowany jest już przez 17 lat! Nic dziwnego, że taka ilość edycji, zadań i podglądania może wydawać się już trochę nużąco. Przyszła więc pora na zmiany. Od teraz program ten nazywać się ma „Gran Hermano Revolution”.

Zmiana nazwy to jednak nie wszystko. Prawdziwym odkryciem ma być wykorzystanie jeszcze większego zaangażowania widzów w produkcję. Głównie za sprawą zastosowania kamer w technologii 360 stopni.

Codziennie hiszpańska telewizja pokaże 30 minutowe odcinki. W trakcie ich trwania widzowie będą mieli do dyspozycji dwie kamery 360 stopni, a widok z nich dostępny będzie jedynie w specjalnej aplikacji programu.

Zasadniczo więc widzowie sami będą mogli wybrać co chcą w danym momencie oglądać i przestanie ich ograniczać produkcja telewizyjna. Co więcej dzięki kamerom będą przemieszczali się po domu Wielkiego Brata na żywo. Nie wiem tylko czy z tego rozwiązania zachwyceni będą uczestnicy, jeszcze bardziej podglądani, jak do tej pory.

Hiszpańska Telecinco stworzyła w taki sposób prawdziwego Big Brothera. Mamy transmisje dostępne dla wszystkich w telewizji, całodobowe transmisje na żywo, wideo na żądanie w ramach platformy Internetowej i teraz kamery w 360 stopniach. Jak nie patrzeć prześladowanie uczestników niesamowite. Dobrze więc, że u nas już z tego formatu zrezygnowano i nie rozwijano go w podobnym stylu (pewnie zaraz w Ultra HD i na okularach wirtualnej rzeczywistości). No ale jak widać po „Wyspie przetrwania” czasy gdy fascynowali nas zwykli ludzie w reality show, a nie tylko gwiazdy, w Polsce chyba minęły bezpowrotnie.