Czytamy, nie klikamy

Czytamy, nie klikamy

Regulamin. Te co najmniej kilkadziesiąt skomplikowanych zdań, które trzeba zaakceptować. Tak myśli większość współczesnych użytkowników Internetu. Wprost absurdalne jest to, że prawie nikt regulaminów nie czyta. Przechodzi nad nimi do porządku dziennego, a przecież są tam często ważne treści. Naprawdę przyszłość to również nie przyglądanie się podsuwanym nam umowom z różnych instytucji?

No właśnie. Regulamin internetowy wydaje nam się błahy. Przecież kredytu w związku z nim nie bierzemy (chyba, że inaczej jest w nim napisane, a nie doczytaliśmy). Poza tym mamy to pozorne uczucie anonimowości w sieci. Jesteśmy jakimś tam użytkownikiem, a nie obywatelem z Peselem itd.

Jak najlepiej podsumować bezmyślność Internautów odnośnie regulaminów. Nie na bazie oszustów w stylu stron z pobieraniem plików, którzy wystawiają potem faktury, a zwykłym dostępie do bezprzewodowej sieci od dostawcy Internetu o nazwie Purple.

Z regulaminem tym każdy zainteresowany użytkownik powinien się najpierw zapoznać. Bo dokonano w nim kilku kosmetycznych zmian. Przede wszystkim o tym, że w zamian za dostęp do wi-fi godzimy się na tysiąc godzin prac społecznych. W ich ramach można przytulać bezdomne koty, malować skorupy ślimaków, sprzątać zwierzęce odchody, zdrapywać gumy do żucia z chodników i oczywiście przepychać publiczne toalety.

Eksperyment wypadł idealnie, bo w trakcie jego trwania 22 tysięcy osób bez wahania zaakceptowała regulamin w tej wyjątkowej formie. Natomiast na całość nie dał się nabrać jedynie jeden użytkownik, który postanowił wyjaśnić tę sprawę u źródła.

W tej chwili więc dostawca Internetu powinien zgłaszać się po kolei do użytkowników i ustalać kiedy odbędą swoje prace społeczne, na które tak bez wahania się zgodzili. Jednak chciano przecież tylko osiągnąć efekt i pokazać jak bardzo jesteśmy bezmyślni. Dlatego Purple nie ma zamiaru nikogo zmuszać do przestrzegania tego wyjątkowego punktu. A szkoda, bo dopiero wtedy akcja by się udała w całości. Przecież chodzi o to, żebyśmy te wszystkie regulaminy traktowali poważnie, a tak dalej będziemy klikać do woli bez czytania, bo to przecież dla nas taka strata czasu.