Pogoda w TVP dokładniejsza

Pogoda w TVP dokładniejsza

Są pewne szczegóły, których wielu nawet nie zauważa, a d la innych są tak ważne jakby to była sprawa życia i śmierci. Tak jest w przypadku np. prezentowania pogody w Telewizji Polskiej. Choć nawet w czasach PRL to prognozę na najbliższe dni uznawano za oderwaną od polityki, tym razem to właśnie polityka wkroczyła do pogody.

Zaczęło się dość zwyczajnie. Jedna z kandydatek w wyborach samorządowych w Nowym Sączu wystosowała list do prezesa TVP Jacka Kurskiego. Chodziło jej o to, że podczas podawania lokalnej prognozy pogody na największych stacjach Telewizji Polskiej brakuje jej miejscowości, a jest ona przecież tak ważna, że na mapce musi być!

Jak widzicie sprawa dość błaha, ale nie w trakcie kampanii. Dlatego prezes Kurski podjął szybką decyzję i postanowił całość naprawić. Nie tylko dodał do mapy Nowy Sącz, ale wszystkie byłe miasta powiatowe!

Mapki są więc zdecydowanie bardziej wypełnione, lokalni widzowie z większych miejscowości zachwycenia (bo nie muszą już włączać TVP 3 by w lokalnym serwisie wiadomości oglądać pogodę), a kandydatka dostała dodatkowy oręż do walki wyborczej (w końcu pokazała jak jest skuteczna i jakich ma znajomych na przysłowiowej górze).

Złośliwi wskazują jednak na jedną kwestię. PRowe rozegranie tej sprawy. O wszystkim poinformował prezes Kurski na swoim Twitterze i podkreślił, że to on podjął taką decyzję (oczywiście na podstawie wspomnianego listu). Podczas gdy takie kompetencje miał też zwykły sekretarz redakcji, a nie najważniejsza osoba w całej Telewizji.

No i w taki sposób polityka wkroczyła do prognozy pogody. Trochę to przykre, ale taki mamy klimat. Dlatego aż strach pomyśleć jakie zmiany szykuje się w pogodzie na kolejne Wybory. Może bezpośrednia informacja o deszczu i temperaturze w okolicach każdego z lokali wyborczych?