The Wall wygraj marzenia z pierwszymi wynikami oglądalności

The Wall wygraj marzenia z pierwszymi wynikami oglądalności

To już kilka tygodni, od których w piątki po Wiadomościach Telewizja Polska proponuje nam teleturniej. Coś co prawdopodobnie jest odpowiedzią na ostatni sukces „Milionerów” TVN nazywa się „The Wall. Wygraj marzenia” i można tu wygrać nawet większe pieniądze.

Zasady są ogólnie dość skomplikowane. Bo tym razem nie do końca liczy się wiedza, ale też coś co ważne jest w życiu codziennym, czyli szczęście. Na początku programu poznajemy parę uczestników. Ponieważ mówi się tu o jakiejś misji, to są to ludzie, którym z różnych powodów nagroda powinna się należeć (np. twórca akcji społecznej, fundacji, czy kapitan reprezentacji amp futbolu).

No dobrze, ale co dalej? Po dość sztywnej rozmowie z prowadzącym zaczyna się pierwszy etap. Odpowiedź na pytania. W trakcie odpowiedzi z wielkiej ściany zrzucane są piłki. Jeśli poprawna odpowiedź padnie przed wpadnięciem ich do łuz, dokładnie taka kwota (są one oznaczone liczbami pieniężnymi) wędruje na konto uczestników. Jeśli nie, to dokładnie taka suma jest im odejmowana.

Kolejny etap to już bardziej gra w ciemno. Jedna osoby z pary wędruje do zamkniętego pomieszczenia i odpowiada na pytania, nie wiedząc, czy robi to poprawnie. W studiu drugi uczestnik wybiera natomiast przed przedstawieniem pytania (zna tylko odpowiedzi) z jakiego miejsca zrzucać kule. Może też podwajać, czy potrajać ewentualną wygraną lub stratę finansową.

No i na koniec to ten odpowiadający w pomieszczeniu decyduje, czy bierze sumę gwarantowaną, czy to co jego znajomy uzyskał zrzucając kule ze ściany. Jest jeszcze mowa końcowa, gdzie w zasadzie się oszukują, trzymając jak najdłużej w niepewności ostateczną wygraną.

Nawet czytając i pisząc to uważam, że trzeba to bardziej zobaczyć, żeby zrozumieć. Trudno więc powiedzieć, czy dla widzów zasady są zbyt skomplikowane, czy sama formuła mimo wszystko nie jest nudna. Bo wyniki oglądalności jak na taką porę emisji i pieniądze, które wręczane są wygranym uczestnikom, nie wydaje się być zachwycająca.

Każdy odcinek nowego teleturnieju ogląda średnio 1,66 mln widzów. Co daje Jedynce w tym paśmie antenowym drugie miejsce za Dwójką, która pokazuje popularne seriale „Barwy Szczęścia” i „O mnie się nie martw”. Jednak o wiele gorzej wygląda to w najważniejszej dla reklamodawców grupie 18-49 lat. Tu liderem jest TVN ze średnią 810 tysięcy, a „The Wall” znajduje się dopiero na czwartej pozycji z 427 tysiącami młodszych widzów.

Pokazuje to więc, że większość widzów teleturnieju to osoby starsze. Być może młodych aż tak nie fascynuje ta zabawa, choć przykładowo po ilości odtworzeń „Milionerów” w Internecie można wnioskować, że teleturnieje to nie tylko programy dla starszych. Po prostu więc „The Wall” czegoś brakuje. Może mimo wszystko emocji i mniej wyreżyserowanych wypowiedzi uczestników stylizowanych na zagraniczne edycje, bo oglądając to na Jedynce mam wrażenie, że cały odcinek mija zbyt szybko.