Gazeta Facebooka

Gazeta Facebooka

O różnych cudach, czy anomaliach już słyszałem, ale żeby nowe media zaczęły zauważać siłę tych tradycyjnych, tak często przez nich deprecjonowanych? No bo jak inaczej opisać to, że wciąż największy portal społecznościowy na świecie stawia na prasę. I to nie prasę elektroniczną, ale zwykłą, drukowaną.

Facebook ruszył z nowym projektem. To kwartalnik „Grow”. Bezpłatny, drukowany magazyn z myślą o biznesmenach. Portal rozdaje jego egzemplarze wybranym osobom, a ileś sztuk trafia też na niektóre lotniska i do pociągów wyższych klas. Natomiast marketingiem w całości zajmują się już ich obecni pracownicy.

Portal twierdzi, że to nie jest ich start na rynku prasowym, tylko wsparcie ekskluzywnych spotkań, podczas których biznesmeni z całego świata będą wymieniać się swoimi opiniami na temat rozwoju. W teorii jest to więc gazetka reklamowa, tylko z profesjonalnymi tekstami przygotowanymi przez copywriterów. A w praktyce?

No właśnie dla mnie to jednak jest start na rynku prasowym Facebooka. Nie ma co się oszukiwać. Redakcja, pismo drukowane w całości dla najbogatszych i tych, którzy mogą wydawać pieniądze na reklamę w serwisie. Czyli osób, z którymi Facebook po prostu ma problem.

Są przecież ludzie, którzy rezygnują ze swoich kont na tym portalu. Ludzie świadomi, bogaci, dbający o swoją prywatność i przerażeni doniesieniami odnośnie Cambridge Analytica. Przecież ten świat byłby za piękny gdyby rzeczywiście szef serwisu nic o wszystkim nie wiedział. No i co powiedzieć tym, którzy znają sytuację o zbieraniu wszystkich możliwych danych (również z messangera), puszczaniu reklam by zbierać leady osób zainteresowanych danym produktem i innych praktyk, które moralnie wydają mi się niewłaściwe.

Tyle, że Ci biznesmeni czytają gazety branżowe. To znaczy, że prasa ich interesuje. Więc jeśli nie chcą już być na Facebook, czemu nie przekonać ich do powrotu medium starym, ale tradycyjnym? I tak należy skończyć bajki o nie wchodzeniu portalu na rynek prasowy. Bo już ich analitycy sobie potrafili obliczyć, że jednak na tych zwykłych gazetach, kierowanych do właściwej grupy docelowej, można zarobić.