Ponieważ są wakacje to w telewizji tzw. czas ogórkowy. Dużo powtórek i raz na jakiś czas pojawiające się informacje reklamujące ramówkę jesienną. M.in. Telewizja Polska chwali się kandydatkami na żony rolników. Co pozostaje więc telemaniakom? Szukać czegoś ciekawego na stacjach zagranicznych.
Od kilku lat niezwykłą popularnością cieszą się w naszym kraju programy z gwiazdami. A w zasadzie celebrytami, którzy robią wszystko żeby zdobyć przychylność publiczności wiernie wysyłającej na nich sms’y. Wspominałem już kiedyś tańce (także na lodzie), śpiewanie, cyrk, przebieranki, zabawy w zamku itp. Jednak powiedzmy sobie szczerze z czasem wszystko może się znudzić (choć najwyraźniej nie taniec z gwiazdami).
Dlatego warto poszukać jakiś nowości? Po pierwsze właśnie to zmęczenie materiału, a po drugie deficyt osób znanych. Przecież jeśli dani celebryci wystąpią już w danej edycji programu to drugi raz ich tam nie zobaczymy. A jeśli zmienimy temat show to najzwyczajniej w świecie znów będą mogli wystąpić.
Pora więc na prezentację programu, o którym pisząc ten post myślałem. “Ramez Qersh El Bahr”, po angielsku Ramez the Sea Shark to kolejny rodzaj ukrytej kamery. A emituje go arabska telewizja MBC (Middle East Broadcasting Center, o której niedługo możecie się spodziewać dłuższego wpisu). Tym razem jednak gwiazdy są wkręcane w atak rekinów. Jak?
Jedna z gwiazd namawiana jest na wywiad nad morzem. W tym celu płyną pontonem z silnikiem spalinowym w stronę statku gdzie w ukryciu przebywa producent show.Później mamy już rozmowę sterowaną przez prowadzącego (bo to on przekazuje na słuchawkę w uchu dziennikarzy dziwne/ zabawne pytania). Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak dopiero w momencie powrotu gwiazdy na ląd.
Jak się można domyślać po tytule silnik pontonu się psuje, zostaje on przywiązany do dna i ściągany w taki sposób jakby tonął. W międzyczasie pojawiają się też sztuczne rekiny i podobno odgryziona noga. Dość drastyczne i być może mało śmieszne gdy nie przeczuwająca żartu gwiazda krzyczy wniebogłosy. W kluczowym momencie prowadzący wchodzi do środka sztucznego rekina po czym podpływa do tonącego pontonu i wyłania się prawie jak w Mamy Cię!
Na koniec pozostaje pokazać kamery, wyjaśnić sytuację i pozwolić na przejażdżkę we wnętrzu mechanicznego rekina. Czyli ogólnie mówiąc rewelacja i coś co prawdopodobnie od razu sprawdziłoby się na naszym rynku. Poza jednym małym problemem. Kto uwierzy w rekiny w Polsce, ale cóż nie takie przekręty robiono, a zawsze przecież program można jakoś zmienić i np. przeprowadzić atak skomasowanych dzików, czy watahy wygłodniałych wilków(no ale nie na morzu). Wystarczy, że producenci popuszczą wodze fantazji.
Jak się można domyślić program z ukrytą kamerą i atakiem rekinów na gwiazdy spotkał się z mieszanym odbiorem widowni i krytyków. Co więcej całość opakowana jest w zabawne filmiki, a jedna z gwiazd zdążyła już podać producentów show do sądu za odcinek z jej udziałem. No ale jak wiadomo nie ważne jak mówią, a ważne żeby mówili, więc nikt specjalnie tym się nie przejmuje. Za to oglądalność jest wystarczająca i program pokażą też inne mniejsze stacje w regionie. Tak więc polskie telewizje komercyjne nie śpijcie, bo nadarza się okazja na duży zarobek. Mam nadzieję jednak, że nie wezmą tego ironicznego zdania na serio. Choć w sumie wszystkiego można już się spodziewać.