Jak szybko się zestarzeliśmy

Jak szybko się zestarzeliśmy

Red Lipstick Monster, maxineczka, nissiax83, paei100, Abstrachuje TV, SciFun, nieesia25. Mówi wam to coś? Albo inaczej czy kojarzycie więcej niż jeden z podanych wyżej kanałów (piszę o więcej niż jednym, bo Abstrachuje zaczęli już swój romans z telewizją przy okazji „Lip sync battle”)? Jeśli nie, zapytajcie o nie swoje młode dzieci, wnuki, czy ogólnie młodzież. Bo oto przed wami podobno najbardziej wpływowe osoby na ludzi w wieku od 15 do 25 lat w Polsce!

Wpływowe w tym sensie, że Ci twórcy, głównie Internetowi, są dla młodych autorytetami. Natomiast jakby przy okazji, mają też największy wpływ na emocje i produkty kupowane przez osoby właśnie w tym wieku. Traktowani są często jak wyrocznie, a dziesiątki osób wierzą im, że prezentują najlepsze możliwe dla nich produkty (uczciwie sprawdzając i testując, a nie otrzymując je za darmo od różnych producentów).

Dla młodych Polaków osoby pokazujące się w tradycyjnych mediach w zasadzie nie istnieją. Są wobec nich nieufni, a reklamy z ich udziałem uznają po prostu za nieprzekonujące. W zasadzie jedynymi poważanymi postaciami przez młodzież i kojarzonymi przez trochę starszych są drugi w pierwszej dziesiątce skoczek narciarski Piotr Żyła i trzeci siłacz oraz później zawodnik mieszanych sztuk walki Mariusz Pudzianowski.

Gdy jednak wejdziemy w kategorię ludzi trochę starszych, sytuacja zmienia się diametralnie. W top 10 badanych w wieku 26-35 lat i 36-55 lat nie znajdziemy już nikogo z szeroko pojętego świata Internetu. Tu miejsce radzących jakie stosować kosmetyki, żartujących, przedstawiających ciekawe eksperymenty, czy pomagających w kuchni, zajmują tzw. prawdziwe gwiazdy (jedyne podobieństwo to osoba Piotra Żyły w grupie minimalnie starszej od naszej młodzieży). Wymieńmy m.in. Martynę Wojciechowską, Dorotę Wellman, Kubę Wojewódzkiego, Janusza Gajosa, Grażynę Torbicką, czy Macieja Stuhra.

Ogólnie przepaść straszna wskazująca na to, że mamy do czynienia z zupełnie innym nowym pokoleniem. Pokoleniem brzydzącym się tzw. komercją i rezygnującym z telewizora na rzecz niezależności i nieskończonej możliwości wyboru jaką daje im Internet. Badania ABC Rynek i Opinia oraz Dentsu Aegis Network Polska pokazują również to jak bardzo niedoszacowany może być w naszym kraju rynek reklamy online. Jeśli chcemy ze swoim produktem dotrzeć do młodszego pokolenia musimy całkowicie przenieść się do sieci i zaproponować go komuś z pierwszej listy (nawet gdy są to dla niektórych marketingowców ludzie anonimowi). Co ciekawe takie dotarcie będzie zapewne tańsze niż poprzez masowe środki przekazu, do których nasi pożądani odbiorcy w dużej mierze nawet nie sięgają.

Natomiast jeśli jesteśmy już trochę starsi, to wjedźmy chociaż na profile ludzi o nickach z pierwszego akapitu by wiedzieć z kim mamy do czynienia i przynajmniej spróbujmy nie stracić kontaktu z młodzieżą. Bo to jednak strach (połączony ze słynnym śmiechem), że aż tyle nas dzieli, a łączy w zasadzie tylko Piotr Żyła.