TVN24 najbardziej rentowną telewizją informacyjną w Europie?

Takie słowa wypowiedział ostatnio Markus Tellenbach, czyli prezes TVN. Jak to możliwe, że właśnie na naszym rynku telewizyjnym w ogóle sprawdzają się stacje informacyjne i czy to co powiedział prezes to prawda? Tego będzie dotyczył ten post.

Założeniem całodobowych stacji informacyjnych jest przedstawianie najświeższych newsów, a także podsumowanie tego co się już stało. Widz włączający taką telewizję ma jak najszybciej otrzymać skrót wiadomości. Przeważnie w Europie takie programy się nie sprawdzają. Dlaczego? Z jednej strony koszty produkowania audycji na żywo, wielu reporterów, a z drugiej najzwyklejsza konkurencja ze strony Internetu. W nim informacje pojawiają się jeszcze szybciej, są bez zbędnych omówień i to użytkownik decyduje o tym jakiego ze źródeł uwierzy. Ale w Polsce pomimo tego widownia TVN24 jest zaskakująco wysoka.

Po pierwsze była to pierwsza stacja informacyjna w naszym kraju. Po drugie trafiła idealnie na swój czas, czyli niedługo po jej starcie relacjonowała zamach na World Trade Center. To była na rynku medialnym absolutna nowość. Szybkie informacje, najświeższe zmiany sytuacji. TVN24 sprawił, że wielu telewidzów przestało czekać na wieczorne wydanie jakichkolwiek informacji, skoro ma skoro wszystkiego może dowiedzieć się wcześniej. Późniejsza konkurencja ze strony TVP Info i Polsat News, była już na straconej pozycji, gdyż TVN stworzył pewnego rodzaju markę do której ludzie sięgają.

Można zarzucać stacji konotacje polityczne. Ale te akurat dotyczą wszystkich największych stacji informacyjnych na świecie. Mam tutaj na myśli niedościgniony w jakichkolwiek rankingach amerykański Fox News. Tak jak jego opozycją może być uznany CNN. W pewnym sensie TVN24 wzorował się na pewno na każdej z tych stacji, a także brytyjskim Fox News. Pomysł kolorowych pasków (w stylu breaking news) jest tego przykładem. Inna sprawa to zapraszanie niebanalnych gości i szukanie cały czas tego co może emocjonalnie zainteresować widzów, a także interakcja z nimi.

Dlatego TVN 24 rzeczywiście można uznać za najbardziej rentowny w Europie, pewnie poza Sky News. Stworzył bowiem identyfikację swoich widzów, a w tym samym momencie w Niemczech nie poradziło sobie aż trzech nadawców stacji informacyjnych. To tylko pokazuje siłę kanału. Ale czy nie popełniono od stycznia błędu?

Mam tutaj na myśli rozdział TVN24 od TVN24 Biznes i Świat. Owszem koniec TVN CNBC Biznes był pewny. Stacja ta nie miała wystarczającego wsparcia od swojego zagranicznego partnera, a i tematyka interesowała garstkę osób. Próba oddzielenia wiadomości ze świata, ze starego kanału jest w takim razie ryzykowna. Przede wszystkim mam wątpliwości czy w naszym

kraju aż tak wiele się dzieje, by mieć codziennie świeży pakiet informacji. Po drugie część widzów ciekawa świata, albo zrezygnuje z oglądania stacji „matki”, albo po prostu będzie skakać między kanałami. Pomysł nowej telewizji bronią ewentualni reklamodawcy, gdyż liczy się, że będą oni poważniejsi niż np. producenci kropli do oczu. Jednak tu też nie ma pewności, że ogromne spółki giełdowe będą chciały korzystać z takiego sposobu namawiania do swoich udziałów. Dlatego dopiero czas pokaże czy przypadkiem podzielenie TVN24 na dwa nie podzieli widzów na pół, a na takim rozwiązaniu może zyskać Polsat News, który mógłby prześcignąć swojego konkurenta. Na razie potwierdzeniem moich domysłów są, po raz pierwszy w historii, lepsze wyniki oglądalności TVP Info od TVN24. Ale w tym wypadku obraz „zamydla” trochę, lepsza dostpność stacji informacyjnej Telewizji Polskiej.