Czytanie ze zrozumieniem w Internecie

W ostatnich latach we wszystkich testach szkolnych (szóstoklasiści, gimnazjalny, matura) bardzo słabo wypada czytanie ze zrozumieniem. To niestety widać w Internecie, w którym coraz więcej użytkowników to właśnie ludzie nie potrafiący dokładnie czegoś doczytać przed pisaniem np. na jakimś forum.

Jak wiemy sam Internet to ogromny zasób wiedzy, z której jednak należy umieć korzystać. Nie mówię tu tylko o kompetencjach teleinformatycznych. Bo są tacy, którzy je posiadają, ale świadomie nie wykorzystują. Postanowiłem więc o tym napisać, bo gdy przeglądam pewne strony coraz bardziej mnie to denerwuje.

Po pierwsze zadawane są bez przerwy te same pytania (zresztą dotyczące jakiegoś artykułu, w którym wszystko jest dokładnie wyjaśnione). Zapewniam, że wystarczy cofnąć się o kilka tematów na forum by znaleźć interesującą kogoś odpowiedź. W chwili obecnej jednak zamiast tego mamy powielanie postów, które pozwala zastanowić się czy to nie przypadkiem „nabijanie” sobie dodatkowych wpisów.

Oczywiście świetnie działa w Internecie pomoc innych użytkowników. Tym samym rzeczywiście na to samo pytanie znowu pojawi się bardzo podobna odpowiedź. Co więcej może je udzielić ta sama osoba (co widać po nicku). Dzieje się tak może cztery, pięć razy po czym widać już u niej zwyczajną irytację. Kończy się odpowiedzią, że jest na forum taka funkcja jak szukaj, a poza tym cofnij się o kilka tematów do tyłu.

Pierwsze co przychodzi na myśl w związku z tym problemem to lenistwo. Choć to bardzo trudne w sieci, gdzie w kilka milisekund znajdujemy to czego szukaliśmy (dzięki wyszukiwarce), niektórym aż tak się spieszy, że chcą otrzymać na szybko odpowiedź. Często pytają się np. o regulamin, czy coś innego znajdującego się w pierwszym artykule na głównej stronie. Jednak nie chce im się/ nie mają czasu przeczytać kilku stron, albo nawet wcisnąć ctrl+f (szukaj) i wpisać interesującej frazy. Lepiej zadać pytanie otrzymać odpowiedź i po kłopocie, czyli niech martwią się inni. A później nie są zawstydzeni swoim zachowaniem, a nawet wyrażają niezadowolenie gdy nie otrzymali satysfakcjonującej odpowiedzi.

Zastanawiam mnie jeszcze inna kwestia. Czy takich użytkowników nie umiejących czytać i szukać informacji jest w Internecie naprawdę tak dużo? Może działa tu zupełnie co innego. Przecież tworząc nowe tematy, zwiększając ilość wpisów strona staje się coraz bardziej atrakcyjna dla reklamodawców, co widać w jej wejściach z google. Więc może raz na jakiś czas mamy do czynienia też ze specjalnym działaniem włodarzy stron, którzy wpisują tego typu komentarze. Tyle, że zapewniam, że jeśli to byłaby prawda to użytkownicy by z niej zrezygnowali, a poza tym tego typu wpisów jest naprawdę procentowo za dużo.

No i jeszcze sprawa ortografii. To też kwestia czytania ze zrozumieniem. Dlaczego? Przed wysłaniem jakiejś informacji do sieci możemy ją ponownie przeczytać, sprawdzić błędy. Naprawdę nie trzeba już słownika w wersji papierowej. Wystarczy wpisać dane słowo do Internetu i pokaże się nam jego właściwa forma. Tym samym dziwi mnie zachowanie niektórych wysyłających wpis bez przemyślenia, ponownego przeczytania, a potem tłumaczących się ze swojej ortografii. A niestety coraz częściej widzę w Internecie takie zdania, przy których opadają ręce.